Jestem taaaka rozczarowana… Byliśmy
na wizycie kontrolnej i po raz pierwszy od początku ciąży nie miałam
badania USG. Lekarz przeprowadził tylko tradycyjne badanie i posłuchał
serduszka Juniora, potem wypisał mi skierowanie na próbę glukozową i
już... A ja tak się cieszyłam, że znów zobaczę buźkę naszego maleństwa.
Te śmieszne murzyńskie usteczka i śliczny nosek. Że sprawdzę, czy na
główce widać już włoski i czy siusiak dalej jest na swoim miejscu, bo
zaczęłam już kompletować "męską" wyprawkę… :-).
Wiem, że nie ma sensu robić USG co dwa tygodnie, ale tak się stęskniłam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że mogłam gościć Cię w naszym Hubisiowie :-). Będzie mi bardzo miło, jak napiszesz parę słów.