Gdy wszyscy odwiedzali cmentarze, ja spędziłam bardzo spokojny dzień w
domku. Kocyk, książka, gorąca herbata z sokiem malinowym – tego właśnie
potrzebowałam najbardziej. Maluszkowi też się chyba podobało, bo pół
dnia figlował, wypychając mi brzuch na wszystkie strony. Muszę to w
końcu nagrać, by za dwadzieścia lat, gdy będzie już słynnym piłkarzem
Manchesteru United i będą o nim kręcić film dokumentalny, mieć dowód na
to, że perfekcyjnie kopał jeszcze zanim się urodził :-).
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Cieszę się, że mogłam gościć Cię w naszym Hubisiowie :-). Będzie mi bardzo miło, jak napiszesz parę słów.