Udało się!!! Akcja „tuczenie”, którą
intensywnie prowadziłam przez ostatnie dni, przyniosła rezultaty. Nasz
Maluszek przekroczył magiczną barierę 2 kg i waży dokładnie 2,018 kg
:-)! Czyli rośnie prawidłowo :-)! Jest wprawdzie malutki, ale przy mojej
cukrzycowej diecie i problemach z tarczycą trudno spodziewać się, że
urodzę jakieś wielkiego kluska. Poza tym, ani ja, ani Mój Luby w
momencie urodzenia nie osiągnęliśmy 3 kg, więc może to być też kwestia
genów. Najważniejsze, że „przyrost” wagi jest właściwy.
Junior znowu troszkę "pociągnął ze
mnie", bo przytył w ciągu pół miesiąca ok. 350-400 g, a ja tylko 250 g,
ale najważniejsze, że rośnie i z każdym dniem staje się silniejszy :-). I
że widmo szpitala zostało na razie oddalone.
Nawet nie wiecie, jaka jestem szczęśliwa... Takie cudowne końce świata mogłabym mieć na co dzień :-).
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Cieszę się, że mogłam gościć Cię w naszym Hubisiowie :-). Będzie mi bardzo miło, jak napiszesz parę słów.