Gdyby matki pierwszego kwartału nie
postawiły na swoim, w najbliższy piątek musiałabym stawić się w pracy.
Czas tak szybko mija... Nawet się nie spostrzegłam, jak skończył mi się
urlop macierzyński. Dzięki Bogu, że jest jeszcze urlop rodzicielski...
Ja to jednak jestem szczęściarą :-). Gdyby Hubi urodził się 5 dni
wcześniej, właśnie przeżywałabym traumę powrotu do pracy i miliona
wątpliwości co do wyboru opiekunki. Aż mnie ciarki przechodzą, gdy o tym
pomyślę, ale obie babcie mieszkają w innych miastach, więc pewnie nie
miałabym wyjścia. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, jak rozdarte musiały
czuć się wracające do pracy kobiety, zostawiające w domu
pięciomiesięcznego bobasa... Brrrrrr.....
I jak ja mam zostawić taką słodycz :-)? |
W związku z tym, że zmiany w kodeksie
pracy weszły wczoraj w życie, pojechałam do firmy złożyć wniosek o
udzielenie uzupełniającej części urlopu dodatkowego oraz wniosek o
udzielenie urlopu rodzicielskiego. Szefowa była akurat na urlopie i nie musiałam składać deklaracji, czy
będę odbierać zaległy urlop wypoczynkowy bezpośrednio po urlopie
rodzicielskim. Wiem, że wolałaby
bym go na razie nie wykorzystywała, a ja chciałabym, jak najdłużej być z Hubim. Dlatego nie chciałabym składać w tej
sprawie żadnej obietnicy. Głupio
mi by było później nie dotrzymać słowa, więc wolę na razie nic nie
mówić...
Tak, czy siak, jestem niezmiernie
szczęśliwa, że lecące na łeb, na szyję przedwyborcze sondaże zmusiły
premiera do zmiany decyzji :-). I bardzo to egoistyczne, wiem, ale w
czterech literach mam budżet państwa i problemy finansowe, jakie urlopy
rodzicielskie niewątpliwie stworzą. Najważniejsze, że spędzę z Hubim
cały pierwszy rok jego życia :-)!
Mi też udało się "załapać" na urlop rodzicielski i też bardzo się z tego cieszę!
OdpowiedzUsuńCzasami rozgrywki polityczne mogą nieoczekiwanie sprawić wielką radość zwykłym ludkom :-)
Usuń