Byliśmy dzisiaj z Hubim na kontrolnej wizycie u neonatologa,
czyli u lekarza od wcześniaków. Przy rejestracji poszłam po rozum do głowy i poprosiłam
o zaklepanie najwcześniejszej z możliwych godzin. Byliśmy pierwsi, dzięki czemu, po raz
pierwszy w historii, udało nam się uniknąć kilkugodzinnych kolejek. Wszystko poszło szybko, sprawnie
i przyjemnie.
Pani doktor stwierdziła, że po wcześniakowych zaległościach
nie ma już śladu. Młody waży 8,35 kg i mierzy 77 cm (całkiem nieźle, biorąc pod uwagę wyjściowe 2,3 kg i 48 cm). Motorycznie jest nawet
lepiej rozwinięty, niż niejedno dziecko w jego wieku, a urodzone w terminie. Prawidłowo
stawia stópki przy stawaniu i sztywno siedzi. W „uwagach” dostał adnotację,
że jest „towarzyski, uśmiechnięty i ciekawski”.
Śmieszek nasz mały :-) |
Dostaliśmy też błogosławieństwo odnośnie kąpania Hubiego w
Adriatyku. Ciekawe, czy ogarnie tę nową wanienkę :-)?
Pozdrawiamy ciepło,
Bo wszystko to, czyni Twoja miłość, która pozwala na te CUDA!
OdpowiedzUsuńSzalenie Cię uwielbiam :*
P.s.
Nie płoń już Buraczku :* :* :*
Dziękuję Uluś :-)
Usuń