Za niecały miesiąc, a dokładnie 4 stycznia, Hubiś skończy
roczek... I chociaż wciąż nie mogę uwierzyć, że czas tak gna, to z wielkim
zapałem zabrałam się za przygotowania do pierwszych Hubisiowych urodzin :-).
Planowanie rozpoczęłam jakiś czas temu, spisując systematycznie wszystkie
moje pomysły. Zrobiłam też folder na pulpicie, gdzie wrzucałam (i wciąż wrzucam)
zdjęcia setek cudnych inspiracji :-).
Ze względów lokalowych imprezę postanowiliśmy urządzić u
Hubisiowych dziadków. Kolory, które będą rządzić na przyjęciu to żółty,
błękitny i jasnoszary. Na motyw przewodni urodzin wybrałam słonika, mając
nadzieję, że przyniesie mojemu maluszkowi dużo, dużo szczęścia :-). Słonik
będzie na zaproszeniach, na urodzinowym torcie i balonikach. Kupiłam nawet foremki
do ciastek w kształcie słonia (dwie różne, bo nie mogłam się zdecydować, która jest fajniejsza) i planuję zatrudnić Hubisiową chrzestną do pomocy w ich zrobieniu
:-).
Projekt zaproszenia już mam. Wymarzyło mi się takie „podsumowujące” 12
miesięcy życia Hubiego. Zainspirowałam się zaproszeniem, który wkleiłam Wam poniżej, oczywiście dostosowując je kolorystycznie i pamiętając o słoniku. Wybrałam po jednym zdjęciu z każdego miesiąca, pokombinowałam
troszkę z tekstem i uruchomiłam znajomości siostry :-). I jest! Dokładnie takie, o jakim marzyłam. Już niedługo je Wam pokażę :-).
![]() |
Tym zaproszeniem się zainspirowałam :-) |
Tort wymarzył mi się dwupiętrowy w jasnobłękitnym kolorze ze
słonikiem oczywiście i literką „H” (jak Hubiś oczywiście), ale okazało się, że dla naszych
olsztyńskich cukierni wykonanie go stanowi nie lada wyzwanie. A to koloru nie mają, a to
zapewnić nie mogą, że się wyrobią, albo, że będzie identycznie wyglądał...
Rozczarowana jestem trochę, ale nie ma tego złego, bo zmusiło mnie to do
pogrzebania dalej i znalazłam jeszcze fajniejszy. Nie pokażę Wam go na razie,
niech będzie niespodzianka :-).

Aktualnie próbuję Hubisia nauczyć dmuchać, tak by udało mu
się rozprawić ze świeczką, ale przyznaję, łatwo nie jest :-).
Oprócz tortu i ciasteczek w kształcie słoników, spróbujemy
też zrobić bajkowo wyglądające ciasto podwójnie czekoladowe z Maltesersami,
które znalazłyśmy z siostrą na blogu Moje wypieki.
No i będą oczywiście
muffinki :-). Potrzebuję jeszcze na nie odpowiedniego stojaka. Nie mam od kogo
pożyczyć takiego białego, specjalnego na babeczki, ale wiem, że można dostać
imprezowe patery kartonowe. Coś w tym stylu, z tym, że wciąż szukam jej w
pasującym do całości kolorze.
![]() |
Link |
Pokój chciałabym ozdobić tradycyjną urodzinową girlandą i
tiulowymi pomponami. Znalazłam na youtube świetny filmik instruktażowy, na
allegro całkiem tanie szpule tiulu i niedługo uruchamiam fabrykę :-).
Chciałabym zrobić także pamiątkowy obrazek na ścianę. Bardzo spodobał mi się pomysł na domek unoszony przez baloniki, zrobione z kolorowych odcisków paluszków dziecka. Może znajdzie się pośród Was ktoś, kto potrafiłby co takiego dla mnie narysować??? Będę bardzo wdzięczna!
Muszę jeszcze pomyśleć o Hubisiowej „stylizacji" :-). Chciałabym, by wyglądał elegancko i zawadiacko jednocześnie. Myślicie, że to się uda z takim szkrabem :-)?
Jak widzicie, powolutku kompletuję sobie wszystko, bo niedługo Święta i nie będę miała ani czasu, ani głowy na organizację Hubisiowych urodzin. A może podpowiecie mi jeszcze coś fajnego? Coś, co sprawdziło się u Was albo co wyszło dopiero "w praniu"? Będę wdzięczna za każdy komentarz!
Gorąco pozdrawiam,
Hubisiowa mama
OMG! Powiem Ci, że wpędziłaś mnie w wyrzuty sumienia... nasza Oleńka nie miała zaproszeń, ani dekoracji ani nawet specjalnego tortu... Trochę to dlatego, że postanowiliśmy na jej urodziny 'uciec' i wyjechać na mini-wakacje (byliśmy ledwie 2 miesiące po chrzcinach, więc rodzinka się nie obraziła ;)), ale trochę też - co tu kryć - z wrodzonego lenistwa...
OdpowiedzUsuńKochana, jeszcze wiele urodzin przed Wami :-). A ja, gdybym miała w perspektywie ucieczkę na mini-wakacje też bym chyba zrezygnowała z organizacji :-). Pozdrawiam ciepło
Usuńno jeszcze wiele przed nami, ale i tak wątpię abym kiedyś samodzielnie robiła tiulowe dekoracje czy piekła muffinki ;) Na szczęście od tego Oleńka będzie miała ciocie i babcie, a mam najchętniej będzie ją właśnie porywała na urodzinowe wyjazdy!
UsuńWow! Zapowiada się super imprezka! Słonie powiadasz - wpisany się idealnie w nasz prezencik urodzinowy dla Hubisia :)))
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
UsuńPiękności :D
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
Usuńinspiracje śliczne :)
OdpowiedzUsuńPokażę Ci kiedyś Sylwia inne cuda z mojego tajemnego folderu :-). Tylko kwestie finansowe powstrzymały mnie przed ich realizacją :-).
UsuńBędzie na pewno pięknie :).nie mogę doczekać się efektu końcowego!
OdpowiedzUsuńPokażę na pewno! Żałuję tylko, że to zima i nie mogę zorganizować takich pięknych urodzin w ogrodzie, jakie miała Twoja Kornelka.
UsuńDziękuję :*
UsuńJednak zimowe przyjęcia też mają wyjątkowy urok :) :*
Hi hi syn mojej koleżanki też urodził się 4 stycznia :)
OdpowiedzUsuńA to na pewno fajny chłopak jest :-)
UsuńJa tort zrobiłam sama bez dodatku cukru... a może było na cały tort jedna łyżka. Nie pamiętam. Bądź co bądź zależało mi żeby nie był słodki żeby dzieciaki mogły zjeść. U nas byo zaporszenie ze zdjęciem, które sama zrobiłam, balony i uroczysty obiad. Z Jadzią urodziny były o 15 i powiem szczerze, że była tak wypompowana po 17 natłokiem wrażeń że marudziła do wieczora. Z KAcprowym impreze zrobiliśmy na 11 połączoną z obiadem na 13 i to był strzał w dziesiątkę! Młody wyspany po nocy, bawił się z gośćmi, w pewnym momencie uciął sobie drzemkę i popołudniu bawiliśmy się wspólnie prezentami.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o Twoje planowanie to chylę czoła...
Karolina, jak mi mówiłaś, że masz w planach własnoręcznie upiec tort dla Kacprowego, już wtedy podziwiałam :-). A skoro pomysł zrealizowałaś, to ja chylę czoła :-). Co do godziny imprezki, wychodzę z podobnego założenia, jak Ty. Tak naprawdę najlepszą porą byłaby siódma rano, bo Hubiś ma wtedy najlepszy humor, ale chyba goście by nie dopisali :-).
UsuńPiękne wszystko....zapowiiada się świetna impreza....Ja zazwyczaj nie planuje bo z moich planów nic nie wychodzi:P
OdpowiedzUsuńA ja, jak już zaplanuję, to nie ma zmiłuj :-). Pozdrawiam!
UsuńPiękne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPiękne inspiracje - pomysły. Chociaż urodziny Oldusi zawsze spędzaliśmy we własnym gronie przy ukochanym czekoladowo-pomarańczowym torcie, bo nie jestem fanką wyprawiania urodzin dla maluchów, które nie kumają o co chodzi, to pooglądać u kogoś miło ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam rodziny na miejscu, więc wykorzystuję każdą okazję, by się spotkać. A pierwsze urodziny Hubiego to doskonały pretekst :-)
UsuńHej, hej
OdpowiedzUsuńOj, dawno nie zaglądałam :-( A jak zajrzałam, od razu lepiej się poczułam. Zaproszenie cudne. Ale chyba nie zrobisz go po angielsku? Domek chętnie bym dla Hubisia narysowała, ale nie umiem, za to tort bardzo chętnie, tylko pewnie nie przeżyłby transportu. Eh. Jak nie znajdziesz nikogo, kto namalowałby domek, to może zapytamy jeszcze u mnie na blogu? Daj proszę znać. Pa, miłej niedzieli :-)
Hej Multilady! No właśnie komentarz niżej Matka Wariatka się ofiarnie zadeklarowała, za co jestem jej dozgonnie wdzięczna :-). Buziaki wielkie i pozdrowienia
UsuńSuper pomysł :))
OdpowiedzUsuńJa też za niedługo będę musiała wymyślać jak ta imprezę zorganizować - a między naszymi Szkrabami jest równy miesiąc różnicy :D
Co do domku mogę Ci narysować, ale na jakim formacie, kolorze i jaka wielkość :D
Dziękuję! Dziękuję!!! Napiszę do Ciebie e-maila, ok?
UsuńPięknie się zapowiada;) Ja mam jeszcze troszkę czasu, ale już zaczynam sobie w głowie układać plan;)
OdpowiedzUsuńPlan to podstawa :-). Buźka!
Usuńja też nie mogę się doczekać wpisu PO urodzinach ;))
OdpowiedzUsuńBędzie, obiecuję!!!!
UsuńOj to będą Asiu piękne urodziny. Masz tyle świetnych pomysłów i planów, że muszą być udane.
OdpowiedzUsuńPewnie nie wiesz kiedy, zleciał Ci ten rok, co?
Antałek jutro kończy 3 miesiące i mam wrażenie, że to zleciało w kilka dni.
Buźka!
Dopiero jak się ma dzieci, człowiek zaczyna rozmieć wyrażenia "galopujący czas" :-). Buziaki wielkie dla Antałka z okazji 3ciej miesięcznicy!
UsuńA może w tort zaangażuj ciocię Monię? :)))
OdpowiedzUsuńCiocia Monia będzie robić ciasteczka w kształcie słoników i to piękne ciasto z czekoladowymi drażami. Nie mam serca jeszcze prosić ją o tort :-).
UsuńSame cudowności, z resztą wiesz:)
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
UsuńOMG! Jesteś moim guru w tym temacie! Zainspirowałaś mnie! Może i ja postaram się zrobić Ąte takie przyjęcie. Świetne pomysły!
OdpowiedzUsuńJa to najchętniej skopiowałabym Twój folder inspiracji z pulpitu i tam sobie pogrzebała!
Da się zrobić :-). Kontakt do mnie masz na stronce :-).
Usuńbardzo podobają mi się Twoje inspiracje i niebanalna kolorystyka całości:) nasze roczkowe przyjęcie zrobiliśmy w ogrodowej altance, połączone z grillem, więc oprawa nie była aż tak przemyślana jak u Ciebie, po prostu stadko biegających i raczkujących brzdąców i wyluzowani rodzice grzejący się w słońcu :) no ale to był czerwiec, a nie styczeń ! Z niecierpliwością czekam na zdjęcia z Waszej imprezki,coś mi mówi że będą bardzo stylowe :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam imprezy urodzinowe pod gołym niebem... Można tyle cudowności zaplanować :-). Ja wiem, że trochę przesadzam z tym planowaniem, ale jak się cofniesz parę miesięcy postów wstecz, to zobaczysz, jak szalałam przy planowaniu ślubu i wesela mojej kochanej siostry :-). Ja to po prostu uwielbiam :-).
UsuńMieliśmy identyczne ciacho na naszych podwójnych urodzinach. :) Wszystkie pomysły fantastyczne, ale domek skradł moje serce. Rewelacja. :)) Coś mi się wydaje, że Hubiś zapamięta ten dzień na długo!
OdpowiedzUsuńI jak smakowało??? Bo ja na razie się w nim tylko "wizualnie" zakochałam :-).
UsuńRobiłam trochę inny krem (choć ten z przepisu wygląda zachęcająco) ale było pycha! Chodziło głównie o czekoladowość i te kule, o których marzył synek. ;D
UsuńWow, ale zrobiłaś przygotowania- niesamowite. Będzie nieziemska imprezka coś mi się wydaje. A domek faktycznie fantastyczny. I super, ze masz już mamę , która potrafi go dla Hubisia narysować.
OdpowiedzUsuń