Pod ostatnim moim wpisem Ruby Soho zamieściła komentarz,
który spowodował u mnie nagłą falę wspomnień. Ciepłych i bardzo
wzruszających... Ruby napisała: „(...) Hubiś będzie miał wkrótce roczek.. a to
oznacza, że rok temu chodziłaś taka okrąglutka, jak ja teraz :))))”.
Chodziłam i uwielbiałam tę moją piłeczkę z przodu :-). Hubiś
już wtedy był wiercidupką i fikał bez ustanku. Mój brzuch w ciągu minuty
potrafił kilka razy zupełnie zmienić swój kształt, a kopiąca pięta robiła na
nim wysokie pagórki. Miałam wrażenie, że Junior wcale nie śpi, tylko wciąż odstawia
dyskotekę. Tak szalał, że nagrywałam telefonem filmiki, by mieć na pamiątkę
:-).
Ale najwspanialszą pamiątką, jaką mam z okresu ciąży jest sesja brzuszkowa, którą w
połowie grudnia zrobiła nam Magdalena Sulwińska. Od początku ciąży marzyłam, by
w naszym rodzinnym albumie znalazło się chociaż kilka wyjątkowych zdjęć z
okresu, gdy nasz synek był jeszcze pod moim sercem. I byłam niezwykle
szczęśliwa, gdy udało mi się to marzenie zrealizować (pisałam o tym tutaj).
Magda zrobiła nam kilkadziesiąt zdjęć. Bardziej i mniej
intymnych. Zapewniając przy tym ciepłą, bezpieczną i bardzo komfortową atmosferę. Zdjęcia robiła z kilkoma wersjami imienia, bo wciąż nie byliśmy zdecydowani, jak
nazwiemy Hubisia. Zresztą termin porodu miałam wyznaczony na 2 lutego, więc sądziliśmy, że mamy jeszcze mnóstwo czasu :-).
Większości tych zdjęć nigdy Wam nie pokazywałam. Kilka znalazło się na blogu Magdy, kilka na naszym prywatnym FB, na Hubisiowie może jedno lub dwa. Dzisiaj po raz pierwszy pokażę Wam
ich więcej. Niestety oprócz tych, na których jest Mój Luby (a te kocham przede
wszystkim), bo skromny ten mój chłopak jest i musiałam to uszanować :-).
W rocznicę naszej sesji brzuszkowej, chciałam Wam pokazać, jak wyglądaliśmy jeszcze w dwupaku:
Jeśli spodziewacie się dziecka i możecie sobie pozwolić na sprawienie sobie taką pamiątkę, naprawdę serdecznie Wam polecam zrobienie sesji brzuszkowej. Piękniejszej pamiątki z czasów ciąży chyba nie można sobie wymarzyć. A jeśli jesteście z Warmii i Mazur, to z czystym sercem mogę Wam polecić Magdę Sulwińską (i nie, nie jest to post sponsorowany :-)). Jest nie tylko wspaniałym fotografem, ale też świetną, mądrą kobietą.
Pozdrawiam serdecznie,
Hubisiowa mama
cudne zdjęcia i śliczna mama :)
OdpowiedzUsuńja też mam kilka profesjonalnych zdjęć brzuszka - zawsze oglądam je z łezką w oku :)
a co to będzie za naście lat?
pewnie będę płakać jak bóbr :)))
U mnie też łezka obowiązkowa :-). Buziaki wielkie!
Usuńej STOP ! Adam,Mateusz? to, później jednak zmieniliście zdanie na Hubisia?
OdpowiedzUsuńZ wyborem imienia mieliśmy problem do samego końca. Propozycja Huberta padła kilka dni po sesji, ale ostateczną decyzję odłożyliśmy na dziewiąty miesiąc ciąży. Tyle, że Hubi nie chciał czekać i przyszedł na świat akurat tego dnia, w którym mój mąż miał operację w innym szpitalu :-). Gdy lekarz położył mi go na brzuchu i spytał, jak synek będzie miał na imię, odpowiedziałam: "Nie wiem", a cały personel wybuchnął śmiechem :-).
Usuńja dokładnie tak samo odpowiedziałam - bo tez mi sie wydawało, że mam ponad miesiąc
UsuńWiem, że to banalne stwierdzenie, ale zawsze prawdziwe: JAK TEN CZAS UCIEKA!!! A ubiegły rok jeszcze szybciej niż poprzednie. Asiu cieszę się bardzo, że to ja Wam robiłam tą sesję :) Bardzo dobrze się na niej bawiłam :) I dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńSama prawda Madziu :-). Pozdrawiamy ciepło!
UsuńPrzepiękne macie te zdjęcia i wcale się nie dziwię, że tak je lubisz. A czy pisałaś kiedyś dlaczego wybraliście imię Hubert?
OdpowiedzUsuńDługo nie mogliśmy się zdecydować, a imię Hubert było kompromisem pomiędzy Adamem a Arturem :-). Chociaż teraz nie mogę sobie wyobrazić, że Hubiś mógłby nazywać się inaczej :-).
UsuńBardzo ciekawy kompromis ;)
UsuńTo w sumie bardzo trudna sprawa - wybór imienia...
Ale piękne zdjęcia. A Ty Asiu wyglądałaś zjawiskowo. Masz taką delikatną urodę. Cudowne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu za przemiłe słowa :-)! I pozdrawiam ciepło!
UsuńCoś pięknego! Cudownie wygladalas z brzuszkiem. Mi będąc w ciąży te, sie marzyła sesja ciążowa ale jednak woleliemy poczekać i strzelić sesje noworodkowa :P
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać ze ceny takich sesji też niestety do niskich nie należą.
Ale rzeczywiście polecam kazdej mamie w miarę możliwości na choćby koło fotek.
Ja sesję fotograficzną wygrałam w konkursie i mogłam wybrać jej rodzaj. Dzięki temu mogliśmy pozwolić sobie na dwie. Brzuszkowa była w ramach nagrody, a noworodkowa wykupiona :-).
UsuńPiękne zdjęcia:)) Czyli Hubiś imie sobie przyniósł sam??:)
OdpowiedzUsuńMożna tak powiedzieć :-). Parę dni po sesji mój mąż zaproponował to imię, a że wcześniej obstawał przy Arturze, uznałam, że Hubert jest świetnym kompromisem. Jednakże decyzji ostatecznej nie podjęliśmy. A gdy Hubi przyszedł na świat (na wariata i dużo przed czasem), to imię zostało, jako ostatnie rozważane :-). I dobrze, bo jest dla niego idealne :-).
Usuńfajne te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!!!
UsuńPięęękne zdjęcia, bardzo Ci było z ciążą do twarzy:) Cieszę się że zainspirowałam taką miłą falę wspomnień :) Też lubię chodzenie z brzuszkiem - ma swoje minusy, ale mimo wszystko to naprawdę magiczny i niepowtarzalny czas:) Pozdrawiam cieplutko (a raczej pozdrawiamY:)
OdpowiedzUsuńMy również przesyłamy moc uścisków i pozdrowień!
UsuńPiękna mama & piękny brzuszek!
OdpowiedzUsuńJa też tęsknię za moim! Uwielbiałam ten stan :)) mamy sesję z pierwszej ciąży ;)
Ja też tęsknię za moim brzuszkiem :-)
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! To zasługa Magdy, naszej fotografki :-)
Usuńładna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńJa długo nie dawałam się przekonać Naszemu Przyjacielowi na sesję, a teraz żałuję, że tak mało fotek mam...choć sesję brzuszkową zrobiliśmy tydzień przed terminem porodu ;)
:-)
UsuńPrześliczne zdjęcia, bardzo ładna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękujemy i również pozdrawiamy!
UsuńPiękne zdjęcia i wiadć, że niezdecydowanie było co do imienia:) a pamiątka będzie na całe życie
OdpowiedzUsuńTo prawda! Właśnie to kocham w zdjęciach, to wspomnienia, które można trzymać w dłoniach!
Usuń:)
Usuńa ja zainspirowana Twoim wcześniejszym postem zamieściłam informację o tym u siebie. Tak informuję, żebyś wiedziała:))
Pięknie wyszły!!! A pomysł z szablonem to ja ściągnę od Ciebie :-)
UsuńPiękna jest ta sesja niesamowicie. Ogromnie mi się podoba i za każdym razem jak oglądam te zdjęcia to czuję taką nutkę zazdrości :( Niestety ja przegapiłam i sesji nie zrobiłam choć bardzo chciałam
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu i bardzo się cieszę, że Ci się nasze fotki tak podobają. Następnym razem będziemy pilnować, byś nie przegapiła :-)!
UsuńŚliczna sesja. Ja nie miałam i strasznie żałuję;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy i pozdrawiamy!
UsuńPiękna sesja i piękna Ty ;-) Ja też miałam podobną sesję i uwielbiam oglądać i swoje i czyjeś zdjęcia z tuż przed ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa i pozdrawiam ciepło!
UsuńCudowne zdjęcia! Ale jak mogłoby byc inaczej skoro na nich taka śliczna mama i to w dwupaku :) Ja bardzo chciałam sesję z brzuszkiem, niestety mój Ł. nie i mamy tylko kilka pstrykanych w domu...
OdpowiedzUsuńAch, dziękuję za takie miłe słowa :-)! I pozdrawiam bardzo gorąco!
UsuńPiękne zdjęcia...ja nie miałam takiej sesji...żałuję....mam jednak zdjęcia robione na pamiatkę i zawsze się wzruszam gdy je oglądam:)
OdpowiedzUsuńMnie też wzruszenie zawsze za gardło łapie... Pozdrawiam serdecznie
UsuńCudownie!!! Piękna mama!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, bardzo, bardzo :-)
Usuńsesja śliczna - ja bardzo żałuję, że takiej nie zrobiłam :(
OdpowiedzUsuńNo szkoda... Buziaki wielkie!
UsuńWspaniałe zdjecia :D cudna pamiątka! Żałuję, że takiej nie mam :(
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Miło mi, że Ci się podobają i pozdrawiam serdecznie
UsuńPięknie! Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńNie mam ani jednego zdjęcia z okresu ciąży ... Nie licząc jednego robionego w szpitalnej łazience telefonem.
Oj, to faktycznie niewiele... W sumie ja też, oprócz tych z sesji brzuszkowej, to mam może z 10, nie więcej. Pozdrawiam!
UsuńZdjęcia przepiękne - pozazdrościć! My niestety nie zdążyliśmy - dziewczynkom się troszkę śpieszyło na ten świat ;)
OdpowiedzUsuńA to małe łobuzice :-)! Pozdrawiam ciepło
UsuńPiękne zdjęcia... ja mam tylko kilka "własnej roboty" i trochę żałuję...
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńpiękna sesja :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia :D urocze-zazdroszczę :D
Bardzo Ci dziękuję i ciesze się niezmiernie, że Ci się podoba!
Usuń