Chyba nikomu nie muszę przedstawiać Olgi i jej bloga O tym, że. To niezwykle ciepłe miejsce, do którego bardzo lubię zaglądać i z wielką przyjemnością
biorę udział w organizowanych tam akcjach. To właśnie Olga wymyśliła budowanie
wieży z książek (klik), w którym pewnie większość z Was brała udział. To ona wpadła na kolejny genialny pomysł, który natychmiast podchwyciłam. Chodzi o akcję „Z półki Dziadków” i poszukiwanie najstarszej w rodzinie bajki dla dzieci.
Wykorzystując to, że Święta spędziłam w domu
rodzinnym, przejrzałam dokładnie półki Hubisiowych dziadków. I chociaż większość
naszych starych książeczek, powędrowało kilkanaście lat temu do młodszych
kuzynów, to parę skarbów się znalazło :-).
„Kołysanka dla Marka” Anny Świerszczyńskiej i „Święto wiosny”
Krystyny Korewickiej, to dwie książeczki, którym stuknęła właśnie 30stka :-).
Rodzice kupili je dla nas (dla mnie i siostry), gdy byłyśmy niewiele starsze od Hubiego. Znalazłam
też dwie książeczki z 1984 roku – „Moje miasteczko” Jerzego Kiersta oraz „Biedronkę
Siedmiokropkę” Saschy Andersona i Giseli Röder.
„Kołysanka dla Marka” ma cienkie tekturowe strony i opowiada
o małym chłopcu, który nie chce spać (skąd ja to znam, hmmm :-)?). Jego rodzice
proszą więc o pomoc sarnę i konika z obrazka na ścianie, a potem kotka z
czerwonej poduszki. Zwierzaki opowiadają Markowi bajki, śpiewają kołysanki i
mruczą do uszka, ale kawaler ani myśli zasnąć. W końcu same usypiają, a Marek
stwierdza, że położy je do swojego łóżeczka. Gdy do pokoiku przychodzi mama,
widzi zwierzątka smacznie chrapiące w Markowym łóżeczku, a chłopca zwiniętego
na dywaniku i „śpiącego z tak zadowoloną miną, jakby spał w łóżku króla”. Bajka
krótka, ale bardzo ciepła. Z sarenką, którą Hubi zawzięcie dźgał dzisiaj swoim
paluszkiem :-).
„Święto wiosny”, moja kolejna trzydziestolatka, to książeczka, którą podobno bardzo lubiłam. Moja Mamcia twierdzi, że przez wiele lat trzymałam ją wśród ulubionych bajek. Pisana wierszem opowieść o wielkiej imprezie z okazji dnia wiosny.
Ale i tak moje serducho zdobyła inna książeczka. „Moje miasteczko” autorstwa Jerzego Kiersta z ilustracjami Joanny Zimowskiej-Kwak może śmiało konkurować ze współczesnym „Miasteczkiem Mamoko”. Przepiękne rysunki, fajna historia i mnóstwo szczegółów, które szkrab będzie mógł odnajdywać. Książeczka kreatywna i pobudzająca wyobraźnię. Na pewno pokażę ją Hubisiowi, gdy będzie troszkę starszy.
Z półki Hubisiowych dziadków zabrałam też jeszcze kilka innych, odrobinę młodszych książeczek, w tym kilka „klasyków”. Już nie mogę się doczekać, gdy Hubiś do nich dorośnie.
Dziękuję Olga za inspirację do poszukiwań i miłych
wspomnień. A Was serdecznie zachęcam do wzięcia udziału w tej akcji. Kto wie,
jakie skarby skrywają półki Waszych dziadków :-)?
Pozdrawiam ciepło!
Ps. Jestem Wam też winna wyjaśnienia w sprawie pewnej
tajemnicy, o której pisałam we wczorajszym poście :-). Tak, Hubisiowa rodzina
powiększy się, ale to nie ja jestem szczęśliwą przyszłą mamą. To moja młodsza
siostra nosi pod sercem maleństwo, a mnie już od tylu tygodni świerzbił język,
by się Wam pochwalić, że w końcu nie wytrzymałam :-). Zostanę ciocią :-)!!!
Hubisiowa mama
A to w takim razie gratulacje dla siostry!
OdpowiedzUsuńI bardzo mi się podoba pomysł tej akcji z książkami wyszukanymi u Dziadków - moi rodzice mają w planach przywieźć Oleńce trochę książek jeszcze z naszego dzieciństwa, więc może też coś pokażę...
Koniecznie :-)!!!!
Usuńwow ale cudeńka ,piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
mamailusia.blogspot,com
My również gorąco pozdrawiamy!
UsuńU nas na pewno by się coś znalazło, ale trzeba by się było wybrać do mojego domu rodzinnego, a tam na strych. Pamiętam Plastusiowy pamiętnik, który mój tata dostał za dobre wyniki w nauce w szkole podstawowej, ale możliwe, że jest coś jeszcze starszego.
OdpowiedzUsuńOooo, ja też miałam Plastusiowy pamiętnik.. Ciekawe, gdzie jest :-)? Poszukaj koniecznie, bo piękne skarby się u Ciebie zapowiadają :-)!
Usuńgratulacje dla Hubisiowej rodzinki, a szczególnie dla przyszłej mamusi:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę na pewno :-)
Usuńkurcze ..u mnie w rodzinie nikt chyba nie ma takich książek ...
OdpowiedzUsuń+Hubercik na śliczny dresik ,a Tobie gratuluję:)
Dziękuję Karolina! A dresik to św. Mikołaj Hubisiowi przyniósł :-)
UsuńMuszę jutro przejrzeć półkę Młodego. Mam kilka starowinek ;)
OdpowiedzUsuńTo czekam na posta i włączenie się do akcji :-)
UsuńGratuluję dla siostry, a do akcji chętnie przystąpię - bo takich starowinek u mnie pod dostatkiem
OdpowiedzUsuńOj, na Ciebie liczyłam najbardziej :-). Pamiętam Twoją wieżę, pisałaś, że masz tam dużo książeczek z przeszłością. Pozdrawiam ciepło
UsuńFajny post :) Aż się sama porozglądam u dziadków za słodkimi starociami... i gratuluję świeżutkiego siostrzeńca :D
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca :-).
UsuńJa też niucham w dziadkowych skrytkach, pawlaczach, piwnicowych pudłach i tym sposobem znalazłam już kilka rarytasów w tym Mikołajka i jego przygody :-) piękne ilustracje w tych książeczkach jak na tamte czasy :-)
OdpowiedzUsuńPiękne, to prawda... nie doceniałam wcześniej tych starych książeczek... Mam nadzieję, że przyłączysz się do akcji?
UsuńAle fajne książki :) super inicjatywa, bloga nie znałam wiec z przyjemnością zajrze.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam i mam nadzieję, że się przyłączysz do akcji ;-)?
UsuńJakie śliczne książeczki, pięknie ilustrowane! My jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami całego pudła takich skarbów, najstarsze sięgają lat 40stych.
OdpowiedzUsuńKonik ze złotymi skrzydełkami... <3 :)
Będziesz ciocią? Cudownie, gratuluję!
Dziękuję :-)! Lata 40ste????? To prawdziwe skarby!!!!
UsuńGratulacje dla Siostry :)
OdpowiedzUsuńMoja nierozsądna mama powydawała moje książki dzieciństwa dawno temu :/
Dziękuję! Co do książeczek... szkoda... :-(
UsuńI ja dzisiaj przeglądałam moje półki a niebawem udam się do piwnicy rodziców w celu poszukiwania moich książeczek z dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńWasze to piękne okazy:)
Buziaki dla Ciebie i Moni
Ola, Ty musisz koniecznie włączyć się do akcji!!! Widziałam, że masz na półce w pokoju Ali mnóstwo takich bajek starowinek.
UsuńJeej, to cudownie, gratulacje i dużo zdrówka dla siostry! :) Książki przepiękne.. a blog "O tym, że" to jeden z najbardziej chyba inspirujących w całej blogosferze. Chyba muszę pofatygować się do piwnicy dziadków i zobaczyć jakie skarby tam chowają :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Czytelnia M. tylko na tym zyska :-). Buziaki
UsuńAle super!!! :) Gratuluję zostania Ciocią :)
OdpowiedzUsuńA stare książki mają jakiś taki cudowny klimat :)
Dziękuję kochana!!!
UsuńMuszę i ja poszukać w takim razie na półkach dziadków i na pewno coś znajdę , tyle, ze u teściów , bo Oni maja mnóstwo książek. Gratulacje dla siostry. To niezwykłe , bo moja młodsza siostra też będzie miała drugiego dzidziusia. także będę ciocia tak jak Ty :-)))
OdpowiedzUsuńPogratuluj więc siostrze Kasiu :-)!!! Buziaki wielkie
UsuńGratulacje dla Siostry! :) a ja muszę podpytać rodziców, czy jakaś "wiekowa" pozycja by się znalazła, choć podejrzewam, że po kilku przeprowadzkach w dawnych latach, mogę nic nie znaleźć....no ale zapytać warto:)
OdpowiedzUsuńJasne, że warto! Mam nadzieję, że dołączysz do akcji :-). Pozdrawiam ciepło
UsuńPiękne skarby. Gratulacje dla siostry
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca, przekażę na pewno :-)
Usuń