Gdy dowiedziałam się, że na świat przyjdzie Hubiś, postanowiłam
co tydzień mierzyć swój brzuszek i robić mu zdjęcie, tak by powstała piękna
historia naszej ciąży. Niestety, nie bardzo mi się ten plan udał. Wprawdzie dokładne wymiary
mam spisane w moim ciążowym albumie, ale zdjęcia... Robione w różnych ubraniach
i w różnych sceneriach nie pokazują naszej ciąży, tak jakbym tego chciała.
Dlatego, gdy już po urodzeniu Hubisia, zobaczyłam gdzieś w
necie pomysł na ciążową koszulkę „tygodniówkę” (niestety nie jestem już w
stanie odnaleźć źródła), wiedziałam, że po prostu muszę zrobić coś podobnego,
gdy zdecydujemy się na kolejnego maluszka :-).
Na szczęście okazało się, że z realizacją pomysłu nie muszę
czekać tak długo, bo latem mamą zostanie moja młodsza siostra i koszulka
tygodniówka na pewno jej się przyda.
Zakupiłam więc klasyczną białą koszulkę (na razie w
rozmiarze S, by ładnie podkreślała mały brzuszek, na późniejsze tygodnie mamy
przygotowane koszulki w większych rozmiarach), mazaki do tkanin, wycięłam z
gazety kwadraciki, by dobrze rozplanować na koszulce numery tygodni i zabrałam
się do roboty :-).
Gdy koszulka była gotowa, zostało już tylko skreślić
odpowiednie tygodnie, zaprasować całość, by można ją było w przyszłości
normalnie prać i przekazać w dłonie mojej cudnej ciężarówki :-).
Siostra ucieszyła
się bardzo, a ja szczęśliwa i dumna chodzę, że jej radość taką mogłam sprawić. I
że przyczynię się do stworzenia zdjęć, które na pewno będą w przyszłości cenną
rodzinną pamiątką :-).
Może i Wy, moje kochane przyszłe mamy, stworzycie sobie coś podobnego? Nakład pracy naprawdę niewielki, ale efekt zdecydowanie duży :-).
Pozdrawiam ciepło,
Hubisiowa mama
Fajny pomysł :) Ja z kolei żałuję, że nie robiłam zdjęcia brzuszka w każdym tygodniu. Pierwsza połowa ciąży jakoś kompletnie pozbawiła mnie inwencji twórczej :-)
OdpowiedzUsuńU mnie było podobnie :-). Ciężko jest pozować, gdy od rana do nocy wisi się nad kibelkiem :-).
UsuńŚwietny pomysł! Szkoda że wcześniej o nim nie wiedziałam bo na pewno bym skorzystała :)
OdpowiedzUsuńMyślę dokładnie to samo odnośnie swojej osoby :-). No, ale przynajmniej siostra moja skorzysta :-)
UsuńAsiu, to jest po prostu boski pomysł! Z jednej strony prosty i naprawdę niedrogi, a z drugiej taki niezwykły i osobisty. Jeszcze trochę i zacznę Cię namawiać na wpis gościnny u mnie, bo tyle masz ciekawych pomysłów na prezenty!
OdpowiedzUsuńJestem zaszczycona, że w ogóle taka myśl przemknęła Ci przez głowę :-). Pozdrawiam gorąco!
UsuńPomysł rewelacyjny!!! Zapisane w pamięci i może mi się jeszcze przyda :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki więc :-)
UsuńRewelacja. Może przy następnej ciąży pomyślę o czymś podobnym :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo to niedrogi i bardzo prosty sposób na stworzenie pięknej pamiątki z czasu ciąży :-)
UsuńJuż Ci mówiłam, że pomysł jest rewelacyjny i jak będę w drugiej ciąży ( a zamierzam w niej być:)) to na pewno sobie taką koszulkę zrobię <3
OdpowiedzUsuńJa Ci ją zrobię Olu :-)!!!! Tylko daj znać kiedy :-)
UsuńSuper pomysł, w pierwszej ciąży robiłam zdjęcia co tydzień, teraz jako że już na początku miałam brzuszek (pozostałość jeszcze po pierwszym) nie miałam ochoty na takie zdjęcia...
OdpowiedzUsuńAle z pewnością z tej ciąży będe miała zdjęcia z profesjonalnej sesji zdjęciowej - która mam nadzieję pomoże mi w zaakceptowaniu swojego ciała po porodzie... :)
Ja jestem wielką zwolenniczką ciążowych sesji zdjęciowych! Będziesz miała cuuudowną pamiątkę!
UsuńMi Moja Mama zrobiła koszulkę z zabawnym rysunkiem. Potem Ja zrobiłam taki sam rysunek dla Mojej Przyjaciółki, która jest w ciąży.
OdpowiedzUsuńWole takie DIY niż to co można kupić w sklepie, bo moim zdaniem te nadruki są kiepskie :/
Masz rację, no i DIY są jednak "cieplejsze", bardziej "osobiste", a kobiety w ciąży są niezwykle na to czułe, prawda :-)?
UsuńW ogóle temat ciążowych ubrań to temat rzeka. Ja patrząc na to co dostępne w sklepach zwątpiłam...efekt był taki, że chodziłam w normalnych ubraniach tylko rozmiar większy kupowałam ;)
UsuńJeszcze nie spotkałam się z takim pomyslem. Uważam , że jest rewelacyjny. Koszulka naprawdę cudna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu!
UsuńJa robiłam zdjęcia brzuszka co 3 tygodnie. Szkoda, że nie miałam wtedy pomysłu na taką koszulkę.
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
UsuńCudna! Już mi się marzy brzuszek! :)))
OdpowiedzUsuńOj tak.... :-)
Usuńooooooooooooooooooooooooooo super prezent :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)!
UsuńGenialny pomysł! Żałuję, że podczas ciąży nie blogowalam, miałabym mnóstwo pamiątek.. A tak... kilka fotek zaledwie..
OdpowiedzUsuńWażne, że są chociaż one... Bardzo, bardzo serdecznie Was pozdrawiam!
Usuńbardzo fajny pomysł :) chociaż u mnie za późno - musiałabym zrobić taką z 38, 39 i 40tym tygodniem :))
OdpowiedzUsuńJej, już tak niedługo Kropka będzie z Wami! Już nie mogę się doczekać i trzymam mocno kciuki!
UsuńHubisiowa! Teraz to ja już bez słowa komplementu... bo nie wiem, co napisać, by nie powtarzać się, i to kolejny raz.
OdpowiedzUsuńJesteś czarodziejką.
Dostać prezent od Ciebie = GWIAZDKA Z NIEBA!
Dziękuję Ci Ulu po stokroć!!!! I bardzo gorąco Was pozdrawiam!
UsuńŚwietny pomysł :) Mam nadzieję, ze będę mogła kiedyś wykorzystać ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńJa też :-) :-)
Usuńświetny pomysł, świetna koszulka - Asiu marnujesz się :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwia i pozdrawiam Was gorąco!
UsuńRewelacyjny pomysł że też na niego nie wpadłam 3,5 roku temu albo rok temu ... cóż może będzie jeszcze jedna taka okazja za jakiś czas :))))))))))))
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki :-)!
UsuńGenialne:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)!
UsuńEkstra pomysł. Przy następnej ciąży sama sobie taką zrobię;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wykorzystasz pomysł! I trzymam za to kciuki mocno, mocno :-)!
Usuńświetna ! takie to proste a jak cieszy :) Na pewno sobie taką "sprawię" jak będę w drugiej ciąży :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze Ci się spodobało :-). I pozdrawiam gorąco
UsuńWidziałam tę koszulkę u pewnej blogującej mamy, mojej internetowej koleżanki. Już wtedy postanowiłam, że przy kolejnej okazji taką sobie zrobię :) dobrze, że przypomniałaś! Koszulka ma ładny krój, a to bardzo ważne! Pięknie to zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńMaryś, trzymam mocno kciuki, byś jak najszybciej mogła tę koszulkę zrobić :-). Buziaki wielkie
UsuńExtra pomysł!!
OdpowiedzUsuńMi się udało w pierwszej ciąży zrobić zdjęcia (tzn. M. robił ;) co tydzień w tym samym stroju i tym samym miejscu z brzuchem na wierzchu. Efekt powala!!
W drugiej ciąży ... Hmm... Mam może ze trzy zdjęcia i każde z innej parafii ;)
Ja też, gdyby nie wygrana w konkursie sesja brzuszkowa, miałabym może z trzy zdjęcia z brzuszkiem :-)
UsuńŚwietna koszulka, aż żałuję że na nią nie wpadłam wcześniej (na pomysł na nią znaczy się, nie na koszulkę). Teraz trochę za późno, mniej niż osiem tygodni do końca to się wygłupiać nie będę. Też planowałam robić zdjęcia co tydzień,z tym samym tłem i w tych samych ciuchach, ale przez pierwszy miesiąc ciąży byłam w Anglii, drugi i trzeci w Stanach i dopiero od czwartego w w miarę jednym miejscu w Polsce, a wtedy - to znaczy w czwartym miesiącu - myślałam że już za późno na taki projekt, a teraz oczywiście stwierdzał że wcale nie było za późno. No i weź tu dogódź babie, zwłaszcza w ciąży :)
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
UsuńPomysł świetny choć zdjęcia brzuszka mam orzy nastepnym bejbiku zrobię taką koszulkę :)
OdpowiedzUsuńJa też :-). Pozdrawiam!
UsuńŚwietny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio próbowałam rysować po koszulce takim pisakiem, ale marnie mi wyszło..