Gdy mam w rękach wyjątkową książeczkę dla dzieci, nie zastanawiam się, tylko kupuję. To nic, że będzie musiała poczekać na półce dwa, czy trzy lata. Albo, że za kilka miesięcy być może będzie w promocji. Nauczona doświadczeniem kupuję od razu. Życie pokazało, że gdy będę chciała po nią sięgnąć w przyszłości, na bank okaże się, że nakład całkowicie wyczerpano, a na allegro głucha cisza. Że za żadne skarby świata nie mogę jej zdobyć, tak jak na przykład jest z "Chłopcem i pingwinem", czy "Sercem w butelce". Widziałam, zachwyciłam się, ale nie kupiłam, a teraz żałuję jak cholera.
Dlatego, gdy obejrzałam "Listy od Feliksa" Annette Langen i Constanzę Droop, nie zastanawiałam się nawet chwili. Bo chociaż jest to książeczka skierowana głównie dla pięcio-, sześciolatków, to po prostu musiała znaleźć się w naszej biblioteczce.
Feliks to mały, pluszowy zajączek, który jest ukochaną przytulanką Zosi. Zawsze razem, nierozłączni, od kiedy tylko Zosia pamięta. Pewnego dnia, podczas powrotu z wakacji, Feliks gubi się jednak na lotnisku. Zrozpaczona Zosia z pomocą całej rodziny próbuje go odnaleźć, lecz bez skutku. I jak każde dziecko po utracie ukochanej zabawki, jest bardzo smutna. Dni mijają, aż tu nagle, zupełnie niespodziewanie przychodzi do niej list. I to list od Feliksa! Okazuje się, że mały pluszak, chcąc wrócić do domu, wsiadł nie do tego samolotu i wylądował w Londynie. A skoro już tam był, postanowił go zwiedzić i tak mu się to spodobało, że ruszył w kolejną podróż.
Tak właśnie rozpoczyna się historia zajączka-podróżnika, który zwiedzając świat, przesyła Zosi listy z najdalszych zakątków ziemi. Listy, które mały czytelnik będzie mógł własnoręcznie wyjąć z koperty, rozłożyć i przeczytać. To właśnie umieszczone przy tekście koperty z listami, stanowią o wyjątkowości książeczki. Zabawne, z rysunkami i kleksami, naprawdę wyglądają jakby pisał je mały zajączek, a dzieciom pozwalają wczuć się w rolę ich odbiorcy.
Feliks opisze Zosi swoje przygody z Londynu, Paryża, Rzymu, Kairu, z safari w Kenii i z Nowego Jorku. Każdy list, jakby mimochodem, opowie dziecku o najbardziej charakterystycznych budowlach i cechach zwiedzanego kraju. A gdy w końcu Feliks wróci do domu, przywiezie w walizce prezenty!
To naprawdę fantastyczna książeczka, która nie tylko bawi, ale i uczy. Niewątpliwie rozbudza ciekawość świata i uwrażliwia dziecko na kulturowe różnice. Doceniana na całym świecie i przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. Przygody Feliksa wydano nawet w alfabecie Braille’a. W swoim ojczystym kraju to książeczka wręcz kultowa. Feliks uczy najmłodsze dzieci geografii, historii i angielskiego. Organizowane są konkursy pod hasłem "Napisz list do Feliksa" i podobno nawet nakręcono animowany serial o jego przygodach.
Z tego, co udało mi się wyszperać w necie, do tej pory wydano już w Niemczech kilkanaście pozycji z tym sympatycznym zajączkiem, z czego w Polsce ukazały się na razie tylko dwie (są jeszcze "Nowe listy od Feliksa", w których zajączek podróżuje w czasie). Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się następne, bo chciałabym je mieć w naszej Hubisiowej biblioteczce.
A Wy znacie przygody Feliksa? Co myślicie o tej książeczce? Podoba się Wam pomysł z listami w kopertach? Dajcie koniecznie znać!
Pozdrawiam serdecznie,
Hubisiowa mama
-♥-
My póki co Feliksa znamy tylko z bajki i bardzo, bardzo lubimy. Książki są w planach zakupowych, ale trochę o nich zapomniałam. Dzięki za przypomnienie.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia dla Was!
To bardzo się cieszę! Miłego tygodnia dla Was również!
UsuńPomysł z listami w książce dla dzieci według mnie jest świetny. W ten sposób zachęca się małego czytelnika do ich "pisania". Stworzone przez nasze pociechy "listy" mogą być w przyszłości genialną pamiątką dla rodziców. A przy okazji dziękuję za wpisy o książkach. Od momentu kiedy na świecie pojawił się mój syn (16 miesięcy) i zwiększyło się zapotrzebowanie na książeczki dla maluszków, Hubisiowa mama stała się dla mnie niekwestionowanym guru w tej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak mi miło i jak bardzo cieszą mnie Twoje słowa :-)! Pozdrawiam Was ciepło!
UsuńRewelacja!!! Dziękuję że o niej napisałaś:-)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie! Pozdrawiam!
UsuńWOW! Musimy to mieć! :) Super książeczka. Popieram też Twoją postawę odnośnie kupowania książek już, teraz, natychmiast! Też przez opieszałość kilka pozycji straciłam z pola widzenia i teraz mi smutno.
OdpowiedzUsuńCiesze się, że Tobie też się spodobała! Miłego tygodnia :-)!
UsuńNie znałam wcześniej tej książeczki ale wygląda wyśmienicie:) Na pewno prędzej czy później się na nią skuszę:) Po raz kolejny dziękuję Ci Asiu za piękną, książkową inspirację:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i ciepło pozdrawiam :-)
Usuńcudowna książka - wiem, że muszę ją mieć - Julka bedzie zachwycona.
OdpowiedzUsuńAsiu gdzie ją kupiłaś?
Ja kupiłam na allegro, ale widziałam ją też na babyhop.pl :-)
UsuńŁaŁ Asia! genialna książeczka! muszę ja mieć choćby dla siebie!
OdpowiedzUsuńUpolowalam jedyną sztukę w arosie - dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńMy nie mozemy znaleźć. jest tylko ta druga. dobre i to, ale jednak z l staje spory niedosyt.
OdpowiedzUsuńBedziemy szukac do upadlego.
Dziękuję za wpis.
Ina
Ina, na allegro jest właśnie pakiet "Listy" i "Nowe listy" za 49,99 zł. Używane, ale podobno bez śladów użytkowania. O tu: http://allegro.pl/listy-od-feliksa-i-nowe-listy-od-feliksa-2-czesci-i6583928622.html (użytkownik Qundel). Pozdrawiam ciepło!
UsuńDziękuję za link. Niestety to była licytacja, ale... poszperałam w Internetach i znalazłam księgarnię w Sopocie, która miała tę książkę. Już jutro lub po jutrze wyruszymy z Feliksem w czytankową podróż :)
UsuńJeśli ktoś byłby zainteresowany, to polecam poszukać www.ambelucja.pl może było ich więcej :)