Kocham szpinak i swoją miłością zaraziłam resztę naszej
Hubisiowej rodziny. Szpinak jemy z makaronem, w naleśnikach, pierogach,
surówkach, jako dodatek do mięs i w wytrawnych wypiekach. Mając wybór
pomiędzy daniem nie-szpinakowym, a ze szpinakiem, Hubiś zawsze wybierze to drugie. Ja z kolei cały czas poszukuję kolejnych inspiracji do szpinakowych potraw i jak na razie
wciąż mi mało :-).
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam przepis na muffinki ze
szpinakiem i serkiem feta. Fantastycznie smakują na ciepło, są puszyste,
idealne zarówno na śniadanie, jak i na imprezę. Przepis znalazłam tutaj. Jest tak dobry, że naprawdę
warto podać go dalej. Zresztą polecam cały blog "Gotuję,
bo lubię", bo to prawdziwa skarbnica świetnych przepisów.
Na ok. 12 muffinek będziemy potrzebować:
250 g świeżego szpinaku ♥ 100 g fety ♥ 250 ml
mleka ♥ 2 jajka
♥ 2 szklanki mąki
♥ 100 g margaryny do pieczenia (+ 1 łyżka) ♥ 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
♥ 2 ząbki czosnku ♥ 1 duża szczypta gałki muszkatołowej
♥ sól ♥ pieprz
♥ 100 g margaryny do pieczenia (+ 1 łyżka) ♥ 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
♥ 2 ząbki czosnku ♥ 1 duża szczypta gałki muszkatołowej
♥ sól ♥ pieprz
Szpinak
podsmażamy na łyżce margaryny do chwili aż całkowicie zmięknie i odparuje z
niego woda. Następnie doprawiamy przeciśniętym przez praskę czosnkiem, gałką
muszkatołową, solą i pieprzem. Odstawiamy do ostygnięcia.
W tym
czasie roztapiamy w rondelku pozostałą margarynę. Po wystudzeniu dodajemy do
niej jajka, mleko, posiekany szpinak i startą na drobnej tarce fetę.
W drugiej
misce łączymy suche produkty, czyli mąkę i proszek do pieczenia. Dodajemy do
nich mokre składniki. Mieszamy dokładnie łyżką.
Formę na
muffinki wykładami papilotkami do 3/4 wysokości i pieczemy 20-25 minut w
piekarniku rozgrzanym do 200 st. C. U nas jest to ok. 20 minut na termoobiegu.
Po tym czasie sprawdzam ich stan patyczkiem, by się zbytnio nie wysuszyły.
Nam
najbardziej smakują na ciepło :-).
Smacznego!
Hubisiowa mama
-♥-
wyglądają pysznie :D może zrobię na drugie śniadanie ? tylko szpinak zblenderuję :-))
OdpowiedzUsuńZrób, zrób - są pyszne :-)
Usuńwyglądają pysznie i zdrowo :) uwielbiam szpinak :) pod każdą postacią
OdpowiedzUsuńZupełnie jak ja :-). Serdecznie Cię pozdrawiam!
UsuńWyglądają super, chyba spróbuję!
OdpowiedzUsuńZachęcam serdecznie!
UsuńUwielbiam szpinak i na pewno wypróbuję te muffinki bo wyglądają obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że Ci posmakują Olu :-)!
UsuńBrzmi zachęcająco. :D Zdjęcia mega apetyczne!
OdpowiedzUsuńDziękuje Ulu i zachęcam do wypróbowania :-)
UsuńApetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńMmmmmm. Też uwielbiam szpinak i chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwww.szefowagangu.blogspot.com
Skuś się, skuś, nie pożałujesz :-)
Usuńkocham szpinak!
OdpowiedzUsuńJa też :-)!
UsuńPycha :) Już robiliśmy pizzowe muffinki, teraz czas na szpinakowe :)
OdpowiedzUsuńW zanadrzu mam jeszcze jedne nie-słodkie, ale to za jakiś czas pokażę, by się Wam nie znudziło :-)
Usuńja jeszcze nie odczarowałam szpinaku- może muffinki pomogą
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :-)
UsuńOooo..bardzo chętnie :) mniam
OdpowiedzUsuńW końcu mogę się odwdzięczyć za Twoją genialną zupę z soczewicy i łosiankę :-)
Usuńmój A. spojrzał i stwierdził- mmm wytrawne muffiny chyba wypróbujemy - także chyba będę musiała jechać po szpinak ;)
OdpowiedzUsuń