Posypało się ostatnio brzuszków w moim otoczeniu, oj posypało :-). Gdzie nie spojrzę, tam przyszła mama z bardziej lub mniej zaokrąglonym frontem :-). Co więcej, wciąż słyszę od znajomych o kolejnych brzuszkowych planach. Wspaniałe to i za serce łapiące, bo czyż istnieje na tym świecie większy cud niż nowe, maleńkie życie?
A skoro tak brzuchatkami obrodziło, pomyślałam, że przypomnę Wam naszą pamiątkową koszulkę ciążową DIY. Niezwykle pomysłową w swojej prostocie, tanią i banalnie prostą w wykonaniu. Do jej zrobienia wystarczy biały T-shirt i mazak do tkanin. Tym razem jednak nie skupię się na sposobie wykonania. Znajdziecie go u nas tutaj. Pokażę Wam za to, jak koszulka sprawowała się "w praniu", czyli na drugim (po hubisiowym), najbliższym mi brzuszku z moim kochanym siostrzeńcem na pokładzie :-).
Siostra moja, choć piękna dziewczyna, skromna jest niezwykle, także łepek jej na zdjęciach ucięłam, ale brzusio na szczęście pozostał :-). Zobaczycie, jak kolejne, skreślane tygodnie zbliżały nas do wyczekiwanego finału, a koszulka coraz mocniej opinała wzruszające krągłości. I jak wspaniałą pamiątkę będzie miał mały Maks:
I jak się Wam podoba pomysł na ciążową koszulkę? Robiłyście podobną? A może macie inny fajny pomysł na pamiątkę brzuszkowych postępów? Jestem żywo zainteresowana :-)!
Ściskam serdecznie wszystkie brzuchatki i niebrzuchatki!
Hubisiowa mama
-♥-
-♥-
-♥-
-♥-
-♥-
I jak się Wam podoba pomysł na ciążową koszulkę? Robiłyście podobną? A może macie inny fajny pomysł na pamiątkę brzuszkowych postępów? Jestem żywo zainteresowana :-)!
Ściskam serdecznie wszystkie brzuchatki i niebrzuchatki!
Hubisiowa mama
-♥-
Monia ślicznie wyglądała w ciąży, a sama koszulka to rewelacyjny pomysł. Może kiedyś jeszcze mi się uda go zrealizować :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie wpadłam na taki pomysł, a wygląda to rewelacyjnie. I najważniejsze- nikt nie pyta który to tydzień :-)
OdpowiedzUsuńU mnie wysyp malutkich dzieciątek:))) Coraz częściej myślę o kolejnym małym szczęściu:))) A w ciąży z Nelą miałam identyczną koszulkę:**
OdpowiedzUsuńCzad! Rewelacja. Ja jestem jednak zwolenniczką t-shirtu "I'm pregnant, not fat" :) choć dla siebie wybrałam taką z rączkami i nóżkami na brzuszku, przechodziłam w niej ja, siostra, znów ja, zobaczymy, może pójdzie dalej. Dostałam też gotowca od koleżanki "Elf in training", w której wystąpiłam w święta. Kreatywne t-shirty ciążowe to niezły biznes, ale i tak Twój pomysł i robiona koszulka najlepsze :)
OdpowiedzUsuńCudna koszulka! W następnej ciąży zgapiam pomysł :)
OdpowiedzUsuńGenialna!
OdpowiedzUsuń